Trzy Potoki

Nasze siedlisko

dokąd się właściwie wybieracie

Nasza agroturystyka leży w Nowicy – w wiosce zagubionej w Beskidach. To miejsce szczególne z wielu względów. Znajduje się w krainie Łemków, w dolinie do której prowadzi jedynie wąska boczna droga. W magicznym Beskidzie Niskim, ciągle dzikim i nie zatłoczonym, pełnym urokliwych miejsc, ścieżek i szlaków. Nasze siedlisko to 2-hektarowa polana, która zapewnia naszym gościom dużą i urozmaiconą przestrzeń do wypoczynku. Jest cicho i kameralnie, otaczają bowiem nas drzewa i łąki – nie mamy  sąsiadów w pobliżu.

 

 

 

 

Napisz do nas  LUB  Zarezerwuj szybko przez SLOWHOP

Drugiego takiego nie znajdziecie

Zbliżając się do naszego siedliska poczujecie się zapewne jakbyście zabłądzili. I nic dziwnego – żyjemy na uboczu, na dużej polanie przy lasach Magury Małastowskiej. Polana otoczona jest drzewami oraz potokami – naprawdę są trzy! Skutecznie więc chowa się przed światem. Siedlisko ma południową wystawę, jest słoneczne i osłonięte przed wiatrem.
Do wsi i drogi jest daleko na tyle, aby czuć się kameralnie, jednak nie na tyle, żeby spacer do wioski był zbyt długi. Bez domów i zagród w najbliższym sąsiedztwie zapewnia spokój i prywatność.

Całość tworzy urozmaiconą przestrzeń do wypoczynku

Tak więc przyjeżdżając do nas nie musicie nic planować, a nawet nie trzeba w ogóle się z stąd ruszać. Znajdzie się wykoszony trawniczek z piaskownicą i huśtawką dla najmłodszych, jak również 101 miejsc do zabawy dla starszych dzieci. Niewątpliwym hitem są zabawy w „bazie” i nad potokiem. Nie brakuje zakątków, słonecznych lub zacienionych, aby postawić leżak lub rozłożyć kocyk. Można też rozpalić ognisko i poznać sekrety życia na łonie natury.

Górskie szlaki i opcje spacerowe są dostępne wprost z naszej polany

Wprost z naszego siedliska można się wybierać na ciekawe spacery oraz na górskie wycieczki, również rowerowe. A wszystko to bez potrzeby ruszania samochodu.

Bliskość Matki Natury widać gołym okiem

W pogodne dni latają nad głowami orliki krzykliwe, a i czasem przysiądą na którymś z pobliskich drzew. Wieczorem po deszczu ze swoich kryjówek wyłażą małe smoki czyli kojarzone nierozłącznie z Beskidem Niskim salamandry plamiste i naprawdę trzeba uważać, aby którejś nie rozdeptać. W zaroślach nad potokiem rozrabiają dzikie wiewiórki, a niekiedy można zobaczyć ich krewniaczki – popielice, bytujące chętnie w cichych zakamarkach budynków gospodarczych. Czasem zagląda do nas lisek chytrusek, aby sprawdzić czy nie da się zdobyć jakiegoś przysmaku pozostawionego na zewnątrz. Jesienią wpada pod dom oszołomiony miłośnie jeleń, ale spokojnie, nie jest agresywny i pojawia się tylko wczesnym rankiem. Mamy też pokaźną kolonię nietoperzy. Choć niektórym źle się kojarzą, są bardzo pożyteczne – skutecznie wyżerają wszystkie komary i meszki, chroniąc nas przed tymi uciążliwymi owadami.